Fakty Press

Wiadomości z kraju i ze świata

Polscy urzędnicy i kościół katolicki interweniują w sprawie Polaka skazanego na śmieć przez brytyjski szpital z Plymouth

Wysocy rangą polscy urzędnicy i kościół katolicki zaangażowali się w walkę o los mieszkającego w Wielkiej Brytanii Polaka, któremu kilkakrotnie wyłączano aparaty podtrzymujące życie od czasu zatrzymania krążenia w listopadzie ubiegłego roku.

Żona i dzieci mężczyzny, nazwanego jako „RS” Sławomir, twierdzą, że wyłączenie aparatu podtrzymującego życie leży w jego „najlepszym interesie”, podobnie jak szpital w Plymouth, w którym przebywa.

Jednak inni członkowie jego rodziny, w tym jego matka i siostry, twierdzą, że reaguje i powinien otrzymywać środki podtrzymujące życie. Mówią też, że jako katolik chciałby, aby jego prawo do życia było przestrzegane.

Sławomir, który od ponad dekady mieszka w Anglii, 6 listopada doznał 45-minutowego zatrzymania akcji serca, w wyniku którego doszło do poważnego i nieodwracalnego uszkodzenia mózgu – tak twierdzi University Hospitals Plymouth NHS Trust.

15 grudnia brytyjski sąd orzekł, że utrzymywanie go przy życiu nie leży w jego „najlepszym interesie”, stwierdzając, że należy zapewnić mu opiekę paliatywną, aby zachować jak największą godność aż do śmierci.

Członkowie jego rodziny kwestionujący decyzję stwierdzili, że Sławomir może samodzielnie oddychać i reagować na bodźce. Po odrzuceniu ich odwołania do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka szpital wznowił procedurę zaprzestania podtrzymywania życia poprzez wycofanie jedzenia i wody.

Sprawa przyciągnęła powszechną uwagę i krytykę ze strony Polski, a do walki wkroczyli wysocy politycy z konserwatywnego obozu rządzącego i przedstawiciele Kościoła.

W poniedziałek Krzysztof Szczerski, doradca prezydenta Andrzeja Dudy, powiedział, że na prośbę prezydenta przeprowadził „długą” i „trudną” dyskusję z ambasadorką Wielkiej Brytanii w Polsce Anną Clunes i że jest w kontakcie z polskimi konsulami w Plymouth.

Jeszcze tego samego dnia brytyjski sąd orzekł, że szpital może uniemożliwić polskiemu konsulowi dostęp do Sławomira. Ministerstwo Spraw Zagranicznych w oświadczeniu poinformowało, że monitoruje sytuację i wspiera rodzinę.

We wtorek marszałek Sejmu Elżbieta Witek zamieściła również zdjęcie przedstawiające rozmowę wideo, którą odbyła w tej sprawie z ambasadorem, i poinformowała, że ​​wysłała list do swojej brytyjskiej odpowiedniczki Lindsay Hoyle.

Okazało się, że wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł zaproponował ministrowi spraw zagranicznych Zbigniewa Rau powołanie Sławomira na polskiego dyplomatę, który będzie chronił go przed orzeczeniami sądów w Wielkiej Brytanii. Rau napisał na Twitterze, że „podejmuje wszelkie możliwe kroki, aby uzyskać status dyplomatyczny”.

Grupa prawna Ordo Iuris zwróciła się również o tymczasową decyzję do Komitetu Praw Osób Niepełnosprawnych ONZ, donosi Do Rzeczy. Filip Furman z Instytutu Ordo Iuris powiedział, że „prawo musi chronić podstawowe wartości, takie jak życie ludzkie”.

Z kolei Wojciech Maksymowicz, który był wiceministrem do listopada, kiedy wrócił do pracy jako lekarz w warszawskiej klinice obsługującej pacjentów z uszkodzeniami mózgu, powiedział Interii, że przychodnia jest gotowa przyjąć Sławomira jako pacjenta, i można z twością przewieźć go do Polski.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *