Barcelona zaprzeczyła ujawnieniu szczegółów kontraktu Lionela Messiego, który podobno ma wartość do 555 mln euro (492 mln funtów) w ciągu czterech sezonów, i zagroziła, że pozwie gazetę odpowiedzialną za jej publikację.
Hiszpańska gazeta El Mundo poinformowała, że miała dostęp do dokumentu podpisanego przez Messiego z katalońskim klubem w 2017 roku, który zawierał stałe dochody i dodatki, które mogą sięgać prawie 138 mln euro (122 mln funtów) każdego sezonu, co według publikacji jest najdroższym kontraktem, jaki kiedykolwiek zapłacono do sportowca.
Barcelona, która była kierowana przez radę nadzorczą od czasu rezygnacji prezydenta Josepa Marii Bartomeu w październiku w obliczu wniosku o wotum nieufności przed nowymi wyborami prezydenckimi 7 marca, powiedziała, że popiera Messiego i podejmie działania przeciwko gazecie.
Klub poinformował;
W świetle informacji opublikowanych dzisiaj w gazecie El Mundo, w związku z zawodową umową podpisaną między FC Barcelona a graczem Lionelem Messim, klub żałuje swojej publikacji, biorąc pod uwagę, że jest to dokument prywatny podlegający zasadzie poufności między stronami.
FC Barcelona kategorycznie zaprzecza wszelkiej odpowiedzialności za publikację tego dokumentu i podejmie odpowiednie kroki prawne przeciwko gazecie El Mundo za wszelkie szkody, które mogą powstać w wyniku tej publikacji.
FC Barcelona wyraża absolutne poparcie dla Lionela Messiego, zwłaszcza w obliczu wszelkich prób zdyskredytowania jego wizerunku i zniszczenia jego relacji z podmiotem, w którym pracował, aby stać się najlepszym graczem na świecie i w historii piłki nożnej.
„Z ekonomicznego punktu widzenia sprzedałbym Messiego w letnim oknie” – powiedział Tusquets stacji radiowej RAC1. „Zarówno jeśli chodzi o to, ile oszczędzasz na wynagrodzeniach, jak i pieniądze, które zarabiasz, byłoby to pożądane. Ale to jest coś, na co personel trenerski musi się zgodzić i to nie jest moje miejsce.
„La Liga ustala obecnie limity wynagrodzeń i to by pomogło”.
Messi, najlepszy strzelec wszechczasów klubu, chciał skorzystać z klauzuli w swoim kontrakcie, która, jak powiedział, pozwala mu odejść za darmo.
Ale Argentyńczyk niechętnie zdecydował się zostać po tym, jak były prezydent Bartomeu nalegał, aby 33-latek musiał spełnić warunek zwolnienia w wysokości 700 mln euro, aby mógł odejść.
Barcelona może awansować na drugie miejsce w La Liga po niedzielnym zwycięstwie u siebie z Athletic Bilbao.
